środa, 18 lutego 2015

Vanitas vanitatum ! Źle, ale stabilnie.

Marność nad marnościami... Może widzieliście już post na kwiatowym fanpage'u, a jeżeli nie, wstawiam ją Wam też tutaj~

Cześć, karaluszki.
Mam niestety złe wiadomości... Ale spokojnie, to chwilowe.
Jako iż nauczyciele w szkole podostawali skrętu jajników/ jajowodów itp, do niedzieli nie napiszę NIC, a miałam zamiar. Okazało się na dodatek, że jest organizowany nabór na wolontariat dziennikarski, a to mi będzie cholernie bardzo potrzebne do studiów i po prostu MUSZĘ spróbować, MUSZĘ. Wybaczcie mi, jednak ta praca jest chwilowo ważniejsza niż całe moje życie i marzę, aby się tam dostać, więc... Naprawdę, wybaczcie :C
Nowy rozdział pojawi się jednak dopiero ok. 10 marca, chyba, że wcześniej skończę artykuł i te wszystkie pierdoły... Trzymajcie więc kciuki.
Bloga oczywiście nie zawieszam, cały czas myślę nad nowym rozdziałem.
No i dziękuję za tyle komentarzy pod poprzednim postem, pobiliście blogowy rekord, dziękuję!
Pozdrawiam,
Rena~
Do marca :)

3 komentarze: