Hej...
Tak.
Wiedziałam, że to się tak skończy.
Przepraszam w szcczególności tych, co we mnie wierzyli, komentowali i czekali.
Mam bardzo ciężką sytuacje w rodzinie, problemy z mama, całe życie mi się pierdoli...
Obawiam się, że blog muszę zawiesić. Może uda mi sie pisać coś w bibliotece, postaram sie, ale nie obiecuję.
Polubiłam to opo, wszystko zaczynało się układać... No cóż.
Moge tylko przeprosić.
Więc...
Papa...
Może do zobaczenia.
Oh, Rena.
OdpowiedzUsuńNie przejmuj sie nami wracaj tu do nas czasami, i oby Twoje życie ułożyło się jak najlepiej, i abyś nie miała juz wiecej żadnych kłopotów.
Tak więc nami się nie przejmuj i stawiaj czoła przeciwnością losu a się ułoży !
Trzymam za Ciebie kciuki !